Informujemy, że na naszej stronie internetowej www.izba-lekarska.org.pl wykorzystujemy pliki cookies. Modyfikowanie, blokowanie i usuwanie plików cookies możliwe jest przy użyciu przeglądarki internetowej.  Więcej informacji na temat plików cookies można znaleźć w INFORMACJI DOTYCZĄCEJ PLIKÓW COOKIES.
x
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
AAA

Lipiec 2011



 
28 lipca 2011 roku

 

 
Rzeczpospolita w artykule Sylwii Szparkowskiej „60 miliardów złotych na zdrowie” informuje, że Sejmowa Komisja Zdrowia pozytywnie zaopiniowała przyszłoroczny plan budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia. Plan zakłada, że w 2012 Fundusz będzie miał do dyspozycji o 4 mld zł więcej niż w roku bieżącym tj. będzie dysponował kwotą 60 mld. „Fundusz liczy, że dzięki nowej ustawie refundacyjnej uda mu się ograniczyć wydatki na leki. W przyszłorocznym planie przewidział na nie o 260 mln zł mniej niż w opracowanym na ten rok. Natomiast wzrosnąć mają nakłady na leczenie szpitalne – o ponad 2 mld. (…) Polityków niepokoi też, że znów realnie spadają nakłady na stomatologię (formalnie rosną o 1 proc., czyli poniżej inflacji)”
 
Portal rynekzdrowia.pl w notatce „Prof. Chybicka: w Polsce dzieci badane są dopiero wtedy, gdy zachorują…” przytacza opinie prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego podczas pierwszego posiedzenia Społecznej Rady Doradców RDP, która odbyła się w lipcu br. Zdaniem prof. Chybickiej każde zdrowe dziecko powinno być dokładnie zbadane przez lekarza przynajmniej raz w roku. Uważa również za konieczne wprowadzenie zmian do kalendarza szczepień, aby zwiększyć dostępność szczepień zalecanych (tylko 15 % dzieci je otrzymuje). Profesor zauważyła, że należy także uregulować zasady przebywania rodziców na oddziałach szpitalnych wraz z hospitalizowanymi dziećmi, tak by ułatwić wspólny pobyt. W jej opinii niepokojące jest również, że coraz mniej małych pacjentów korzysta z leczenia uzdrowiskowego. 
 
 
 25 lipca 2011 roku

 

 
Portal rynekzdrowia.pl w artykule Sabiny Boroszcz „Niewielu lekarzy z zagranicy chce pracować w Polsce. Odstraszają ich zawiłe procedury uzyskania prawa wykonywania zawodu” informuje o statystykach dotyczących lekarzy w Polsce. Wedle danych Naczelnej Izby Lekarskiej dotychczas nasz kraj opuściło około 8 tys. lekarzy, a w tym czasie z zagranicy przybyło zaledwie 400. Najczęściej w polskich placówkach ochrony zdrowia zatrudniają się lekarze z Jemenu, Libanu, Ukrainy, Rosji, Armenii, Mongolii, Libii, Litwy oraz Palestyny – lekarze pochodzący z krajów UE stanowią nieliczne przypadki.
 
Rzeczpospolita w artykule Katarzyny Nowosielskiej „Lekarz nie może odmówić pomocy choremu turyście” przypomina, że zgodnie z wytycznymi NFZ, ubezpieczonemu pacjentowi przebywającemu poza swoim miejscem zamieszkania należy się bezpłatna pomoc lekarska w placówkach majach podpisany kontrakt z Funduszem. Dotyczy to także chorych wymagających konsultacji w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej. „Turysta, który chce skorzystać z pomocy lekarza rodzinnego poza swoim miejscem zamieszkania, powinien pójść do przychodni z dowodem ubezpieczenia. Jeśli go nie ma, może go dosłać listownie.”

 
 21 lipca 2011 roku

 

 
Rzeczpospolita w artykule Katarzyny Nowosielskiej „Nowe stawki za leczenie pacjentów” i Dziennik Gazeta Prawna w tekście Dominika Sikory „Nowa agencja za pieniądze NFZ wyceni badania, operacje i zabiegi” informują o projekcie Ministerstwa Zdrowia dotyczącym nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. Ministerstwo planuje powołać do życia Agencję Taryfikacji Świadczeń Opieki Zdrowotnej, która na podstawie danych zebranych z minimum 10 proc. szpitali i poradni miałaby określać faktyczną wartość punktową świadczeń. Z uwzględnieniem kosztów nie tylko czynników medycznych, ale i wody, prądu, wynagrodzenia personelu itp. Działalność agencji miałaby być finansowana z budżetu NFZ-u, ale sam Fundusz nie wyceniałby już kosztów świadczeń. W projekcie zapisano jednak, że o ile o ilości punktów za konkretne świadczenie będzie decydowała agencja o tyle Fundusz nadal będzie wyceniał wartość punktu. 
Z planów Ministerstwa Zdrowia wynika, że nowa agencja miałaby zacząć działać za 3 lata, w tej chwili trwają konsultacje społeczne w tej sprawie.
 
20 lipca 2011 roku
 
Dziennik Gazeta Prawna w artykule Łukasza Kuliga „Lekarze i prawnicy zasiądą w komisjach medycznych” informuje o składach i sposobie działania specjalnych komisji orzekających o zdarzeniach medycznych. Szesnastoosobowe komisje będą działać w urzędach wojewódzkich od stycznie 2012 roku. Zasiądą w nich przedstawiciele samorządów medycznych – w sumie cztery osoby, samorządów prawniczych – 4 osoby, sześciu członków będą stanowili przedstawiciele organizacji pacjenckich. Wszystkie te osoby zostaną wybrane przez wojewodów spośród kandydatów zgłoszonych do 30 września br. Po jednym członku komisji zgłoszą minister zdrowia i rzecznik praw pacjentów.
Gazeta Wyborcza w artykule Judyty Watoły „Śląski NFZ dostanie więcej pieniędzy” informuje, że wg projektu przyszłorocznego budżetu Funduszu nasze województwo powinno otrzymać o 330 mln zł więcej. Prognozowana kwota wyniesie około 7 354 mld. zł, co stanowi wzrost o 4,7 procenta w stosunku do tegorocznych środków. Cytowany w artykule rzecznik ŚO NFZ. Jacek Kopocz  stwierdza „– Ten kilkuset milionowy wzrost oczywiście nas cieszy, ale żeby zapłacić za leczenie wszystkich chorych przyjmowanych do szpitali i przychodni, musielibyśmy mieć jeszcze ponad 200 mln zł więcej.”
Więcej na ten  temat można przeczytać w Serwisie Prasowym w notatce z 16 lipca  2011.
 
18 lipca 2011 roku
 
Portal rynekzdrowia.pl w notatce „Znieczulenie u dentysty, to świadczenie opłacane przez NFZ” informuje, że dentyści wykonujący świadczenie w ramach kontraktu, nie mogą pobierać dodatkowych opłat od pacjentów. „Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z 30 sierpnia 2009 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia stomatologicznego wszelkie wymienione w nim usługi są w całości finansowane przez Fundusz (…) Mimo to - jak podkreśla rzecznik Świętokrzyskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ - dentyści oferują użycie lepszych materiałów czy znieczulenia, pod warunkiem że klient za to zapłaci. Wyjaśnia, że opłata może być pobrana tylko wtedy, gdy pacjent zrezygnuje ze świadczeń finansowanych ze środków publicznych, bo np. nie chce czekać w kolejce.”

16 lipca 2011 roku
Gazeta Wyborcza w artykule Judyty Watoły „NFZ wyda trochę więcej” informuje o projekcie budżetu Funduszu na 2012 rok, który właśnie trafił do Sejmu. Z dokumentu wynika, że narodowy płatnik w przyszłym roku będzie miał do dyspozycji o 4,5 mld zł więcej niż obecnie. Zwiększą się nakłady finansowe: na kontrakty dla poradni specjalistycznych (17%), poradni i oddziałów paliatywnych oraz na sprzęt ortopedyczny i środki pomocnicze (12%), kontrakty ze szpitalami i zakładami dla przewlekle chorych (9%). Fundusz planuje, że wydatki z tytułu refundacji leków uda się zmniejszyć o 3%. „Województwa kujawsko – pomorskie, wielkopolskie i podkarpackie dostana o prawie jedną dziesiątą więcej pieniędzy niż w tym roku, natomiast śląskie i pomorskie - tylko o 4,5 proc. więcej.” Budżet mazowieckiego OW NFZ ma się zmniejszyć o 3,6 proc.

 
 14 lipca 2011 roku

 

 
Gazeta Wyborcza w artykule Judyty Watoły „Na Śląsku lekarze najczęściej obcinają nogi” informuje o bardzo wysokiej liczbie amputacji kończyn dolnych w naszym województwie. Z danych udostępnionych przez marszałka Mariusza Kleszczewskiego wynika, że w najludniejszym województwie mazowieckim w 2009 roku przeprowadzono około 900 zabiegów tego typu, gdy na Śląsku ich liczba wyniosła blisko 1 300.  Zdaniem cytowanego w artykule doc. Wacława Kuczmika, konsultanta wojewódzkiego w zakresie chirurgii naczyniowej, spowodowane jest to zbyt małymi kontraktami dla poradni i oddziałów naczyniowych oraz zbyt niska wyceną świadczeń. Autorka zwraca także uwagę na problem kolejek do specjalistów. „Pacjentów jest w nich tak wielu, że przyjmuje się tych najpilniejszych. Stan chorych, którzy miesiącami czekają w kolejce, pogarsza się i kiedy w końcu trafiają do specjalisty, ich naczyń nie da się już skutecznie leczyć.”
 
Rzeczpospolita w tekście Adama Bartosiewicza „Opinie lekarskie na zlecenie sadów i organów ścigania z 23-proc. stawką” przedstawia analizę prawną przeprowadzoną w oparciu o ustawę o VAT  i opinie wybranych izb skarbowych. „Opracowywanie dokumentów z wykorzystaniem wiedzy medycznej nie korzysta ze zwolnienia z VAT, chyba, że celem ich przygotowania jest ochrona zdrowia lub profilaktyka”.
 
 
 11 lipca 2011 roku

 

Portal rynekzdrowia.pl w artykule Jacka Janika „Lekarz pod kontrolą: płatnik sprawdza ordynacje i obciąża kosztami” informuje o kontrolach w zakresie refundacji leków przeprowadzonych przez Narodowy Fundusz Zdrowia w 2010 roku. „W ubiegłym roku skontrolowano 1579 aptek i wydano 1513 zaleceń pokontrolnych. Przeprowadzono także kontrolę ordynacji lekarskiej w 491 postępowaniach: w sumie poddano kontroli 1303 lekarzy.

(…) W stosunku do poprzedniego roku (991 lekarzy) liczba skontrolowanych lekarzy wzrosła o 31 proc.  a wartość kontrolowanych leków wzrosła o 688 proc. W rezultacie zakwestionowano ordynacje lekarskie o wartości ponad 5,37 mln złotych, którą powiększono o wartość kar umownych nałożonych na lekarzy w wysokości ponad 2,33 mln zł.” Dotychczas lekarze mieli prawo odwoływać się od kar nakładanych przez NFZ, niestety nowa ustawa o refundacji leków zlikwidowała tę możliwość.
 
Gazeta Wyborcza w tekście Anny Twardowskiej „Lekarz będzie lekarką” informuje o feminizacji kierunków medycznych w szkołach wyższych. „Nie wiadomo jeszcze, ile kobiet rozpocznie studia w październiku. W ubiegłym roku wydział lekarski w Bydgoszczy przyjął 69 proc. dziewczyn, wydział lekarski Uniwersytetu Jagiellońskiego  - 75 proc., Uniwersytet Medyczny w Poznaniu – 80 proc., UM w Warszawie – 62 proc.” Na portalach internetowych pojawiły się głosy o konieczności wprowadzenia parytetu dla mężczyzn, aby tym samym wyrównać dysproporcje pomiędzy płciami. W większości przypadków kobiety lepiej zdają maturę, a ponieważ to liczba uzyskanych punktów decyduje o przyjęciu na studia, mniej mężczyzn zdobywa indeksy uczelni medycznych. Z wprowadzeniem odgórnej regulacji nie zgadzają się przedstawiciele lekarskiego samorządu. „Parytet w medycynie w Polsce już był. Wprowadzono go w 1965 r. – „(…) To było bardzo niesprawiedliwe. Wiele zdolnych dziewcząt przepadło tylko z powodu płci – wspomina Stanisław Prywiński, prezes Bydgoskiej Izby Lekarskiej.”  Podobnego zdania jest  prezes NIL, Maciej Hamankiewicz.
 
 
8 lipca 2011 roku
 
Rzeczpospolita w artykule Anny Dyląg „Lecznictwo: co nowego w kontraktach” informuje o zmianach jakie wprowadza ustawa o działalności leczniczej, która weszła w życie 1 lipca br. Autorka skupia się głównie na omówieniu prawnych aspektów rodzajów umów kontraktowych, zmianach w rodzajach praktyk lekarskich i pielęgniarskich oraz zasadach zawierania obowiązkowego OC.
Portal rynekzdrowia.pl w artykule Katarzyny Lisowskiej „NRL: kosmetolog to nie lekarz, nie może leczyć nowotworów skóry” informuje o apelu Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej jaki został wystosowany do Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego. Prezydium wyraziło zaniepokojenie zapisami rozporządzenia Ministra Edukacji i Szkolnictwa wyższego dotyczącego studiów nielekarskich. „Zgodnie z tymi zapisami kosmetolog w trakcie nauki może nabyć umiejętności rozpoznawania stanów przednowotworowych i nowotworowych skóry, ich różnicowania, określania rokowania i leczenia stanów przednowotworowych. (…)
Prezydium NRL zaapelowało o takie sformułowanie przepisów opracowywanych standardów, aby studenci kierunków: kosmetologia, diagnostyka laboratoryjna i analityka medyczna mogli w trakcie studiów nabyć umiejętności pozwalające im na rozpoznanie problemu medycznego i bezzwłoczne skierowanie pacjenta do lekarza.”
 
 
 7 lipca 2011 roku

 

Gazeta Wyborcza w tekście Marii Bielickiej „Czemu rodzice nie chcą szczepić dzieci” informuje o wyroku jaki zapadł w poznańskim Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w sprawie kobiety ukaranej przez sanepid za odmowę wykonania obowiązkowych szczepień jej córek. Ukarana grzywną odwołała się do sądu, który przyznał jej rację powołując się na wyrok Najwyższego Sądu Administracyjnego w podobnej sprawie. W orzeczeniu NSA uznał, „że nakładająca obowiązek szczepień ustawa nie może być podstawą wydania decyzji administracyjnych, a więc i wymierzania grzywien”. Główna Inspekcja Sanitarna postuluje o zmianę przepisów tak, aby zgodnie z prawem karać grzywną rodziców, którzy odmawiają obowiązkowych szczepień.  „Jednak dr Paweł Grzesiowski z fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń twierdzi, że kary nie są najlepszym rozwiązaniem: - Musimy wrócić do elementarnej edukacji i wyjaśniać, dlaczego warto szczepić. Dziecko nie szczepione jest najbardziej narażone na groźne choroby i powikłania. Rzetelna wiedza powinna poradzić sobie z mitami.”
 
 
4 lipca 2011 roku

Portal rynekzdrowia.pl w artykule Ryszarda Rotauba „NSA: tajemnica konkursowych ofert świadczeniodawców jest strzeżona zgodnie z prawem” informuje o publikacji uzasadnienia wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (IIGSK 264/10) z 16 marca 2011 „odpowiadającego na pytanie czy placówka, która nie dostała kontraktu z NFZ na świadczenia, ma prawo wglądu do dokumentacji konkursowej zwycięskiego konkurenta”. NFZ od początku stał na stanowisku, że zainteresowani nie maja takiego prawa, co zostało jeszcze dodatkowo usankcjonowane zarządzeniem prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. NSA swoim wyrokiem potwierdził stanowisko Funduszu. „Przede wszystkim NSA zauważył w uzasadnieniu, że nie podlegają ujawnieniu dane zawarte w ofercie, które są objęte tajemnicą przedsiębiorstwa oraz ustawowo chronione dane osobowe. W związku z tym Fundusz nie był zobowiązany do wydania postanowienia w trybie art. 74 § 2 k.p.a. odmawiającego NZOZ prawa przeglądania akt sprawy. Przyznał jednak, że oferta konkurencyjnego świadczeniodawcy powinna stanowić dowód w sprawie administracyjnej. "Z tym stanowczym zastrzeżeniem, że usunięte z niej powinny być dane dotyczące tajemnicy przedsiębiorstwa oraz wszelkie dane osobowe podlegające ochronie” - stwierdził NSA. (…) Sprawa jawności ofert podmiotów, które wygrały konkurs jest tak kontrowersyjna, że należałoby oczekiwać od Narodowego Funduszu Zdrowia zmiany zasad postępowania odwoławczego. Jednak płatnik cieszy się z korzystnego dla niego wyroku i nie zamierza nic zmieniać.”

 
Gazeta Wyborcza w artykule Piotra Miączyńskiego i Leszka Kostrzewskiego „Lekarz dopłaca do leków” informuje o kontrolach prowadzonych przez Narodowy Fundusz Zdrowia w związku z wystawianiem recept na leki refundowane. W artykule podane są przykłady lekarzy, którym NFZ nakazał zwrot ogromnych kwot w związku z zakwestionowaniem wystawionych przez nich recept. Rekordzista ma zapłacić Funduszowi aż 800 tys. zł. Po wiosennej akcji rozsyłania listów, w których to NFZ informuje lekarzy na jaka kwotę przepisali leków refundowanych i jaki to stanowi procent normy dla ich specjalności, wielu lekarzy zaczęło się obawiać i odczuwać presję ze strony płatnika, aby zrezygnowali ze stosowania w terapii drogich leków. „Po pytaniach „Gazety” NFZ opublikowała w czwartek [30 lipca] na swojej stronie internetowej dane o kontrolach. Wynika z nich, że w ubiegłym roku Fundusz skontrolował 1303 lekarzy (z prawie 121 tyś.). Łącznie do zwrotu NFZ zażądał 7,6 mln zł. Średnio wypada więc na lekarza 5,8 tys. zł (nie wszystko lekarze płacą z własnej kieszeni, część oddawały poradnie w których są zatrudnieni).”