ProMedico PS Pismo Śląskiej Izby Lekarskiej w Katowicach listopad 2019 nr 264

Pro Medico • listopad 2019 24 Zobaczyliśmy i zwiedziliśmy liczne rezyden- cje, kościoły, klasztory, ryneczki z zabytko- wymi kamieniczkami, parki, a nawet trakt podziemny w Sandomierzu. W Zamościu oszołomiły nas potężne mury obronne, a także wystrzał z armaty na naszą cześć! WBaranowieSandomierskimzadziwiłapod- ziemna wystawa narzędzi tortur (z podzia- łem na płeć) i z wyszczególnieniem opłat za usługi. Kazimierz Dolny dla niektórych z nas okazał się być podróżą sentymentalną. Wczasiewojny i tuż poniej, jakodzieci imło- dzi ludzie, kilkoro z naszej grupy mieszkało tam, a obecnie z zachwytem oglądało, zaja- dając kazimierzowskie koguty odrestauro- wane, tętniące życiem i turystami miastecz- ko. Najbardziej jednak zaskoczył nas Lublin! Poczynając od ślicznej i bardzo kompetent- nej przewodniczki w stroju Mieszczki Lubel- skiej, poprzez dzieje Lublina (w39 r. dał długi odpór Armii Radzieckiej napadającej na Pol- skę), historię zamku Lubelskiego (Nowy Zamek był więzieniem i pod koniec II wojny światowej ustępujący Niemcy wymordo- wali wszystkich więźniów), na obiektach sakralnych kończąc. I tutaj wspaniała Kapli- ca Zamkowa ufundowana przez Jogajłę (naszego Władzia Jagiełłę). Oczywiście nie można pominąć Szczebrzeszyna i pomnika Chrząszcza, przy którym wszyscy musieli- śmy się uwiecznić, a takżeWąwozu Królowej Jadwigi w Sandomierzu, który stał się pro- bierzemnaszej fizycznej sprawności. NOTATKI Z PODRÓŻY Białoruś to głównie Grodno i okolice z prze- wodniczką, która pokazała nam wszystko, co było do zobaczenia i opowiedziała o tym dokładnie. Mile zaskoczyła nas panująca wszędzie czystość i bardzo serdeczne podej- ście mieszkańców. Trwa tam renowacja i odbudowa licznych obiektów, w tym sta- rego i nowego zamku, synagogi, kościoła ewangelickiego, katedry Katolickiej, pięk- nych cerkwi – w tym najstarszej z XII w. (z widokiem na Niemen), starego miasta i domu Orzeszkowej. Pani Eliza ma tu spe- cjalne względy: ma swój pomnik, swoją uli- cę, która przetrwała czasy ZSRR, i oczywiście swój dom, gdzie są tzw. prywatne pokoje i strona publiczna, a tam Biblioteka i Czytel- nia. Dom nadal tętni życiem. Oprócz tury- stów, bywa tu młodzież, dorośli, odbywają się spotkania i odczyty. Także grób Pani Elizy jest względnie zadbany. W Sopoćkinie, miejscowości głównie zamieszkałej przez Polaków, natknęliśmy się na bardzo zadbany pomnik Lenina, a we wsi Sonicze wsiedliśmy na stateczek i płynęli- śmy po kanale Augustowskim. Przy zejściu na statek spostrzegliśmy chatę, a na niej wymalowanego orła białego w koronie. Gospodyni wyszła namnaprzeciw i serdecz- nie zaprosiła do obejrzenia gospodarstwa. Natomiast we wsi Radziwiłki zwiedzili- śmy m.in. częściowo odrestaurowany pałac Górskich z wielopoziomowym parkiem. Pożegnaliśmy Białoruś pełni wrażeń. Dr Maria Nobis Szlakiem renesansuwyruszyli na przełomie sierpnia i września br. lekarze seniorzy naszej OIL, w ramach wycieczki zorganizowanej przez Komisję ds. Emerytów i Ren- cistów ŚIL. Wystrzał z armaty na cześć lekarzy Koleżeńskie spotkanie Klubu (16 września br.) odbyło się po raz czter- nasty. Tym razem nie było ani pogadanki, ani wykła- du. Przewodnicząca Klubu, dr Weronika Siwiec, zaproponowa- ła jeszcze inną formułę. Po krótkich informa- cjach i komunikatach, odbyła się śpiewana biesiada o rozległym repertuarze, którą brawurowo poprowadziła dr Lidia Netczuk z akompaniamentem dr. Antoniego Dwornika – pediatry i akordeonisty (na zdjęciu) . Doktor Netczuk tak roz- śpiewała i rozruszała nasze towarzystwo, że zachwyceni liczni uczestnicy proponowali, aby to powtórzyć . Liczymy wszyscy, że następne spotkania będą równie udane. Dr Maria Nobis Spotkania Klub Lekarza Seniora Katowice – Ligota Uczestnicy wycieczki przy pomniku Chrząszcza w Szczebrzeszynie. Fot. Kazimierz Stoiński Fot. Maria Nobis

RkJQdWJsaXNoZXIy NjQzOTU5