23
Pro Medico
•
kwiecień 2017
etyka lekarska
ciąg dalszy na str. 24
W grudniu 1989 r. na I Krajowym Zjeź-
dzie Lekarzy odrodziły się izby lekarskie.
Od samego początku wśród członków
powstałego na gruzach ustroju totali-
tarnego samorządu coraz szerzej rozpo-
wszechniało się przekonanie, że potrzeb-
ny nam jest jasny drogowskaz – zbiór
zasad postępowania i zachowania, który
byłby wyrazem tożsamości naszego śro-
dowiska. Dotychczas istniejące „Zasady
etyczno-deontologiczne Polskiego Towa-
rzystwa Lekarskiego” mimo swoich wcze-
śniejszych zasług dla integracji środowi-
ska lekarskiego nie nadawały się do tej
roli, między innymi z powodu skrajnego
upolitycznienia.
POD PRESJĄ CZASU
Opracowanie Kodeksu Etyki Lekarskiej
(KEL) powierzono Komisji Etyki Lekar-
skiej NRL. W skład zespołu redakcyjnego
Kodeksu weszli: prof.
Zbigniew Chłap
jako przewodniczący oraz dr dr
Maria
Łastowska
(Poznań),
Wanda Terlec-
ka
(Częstochowa),
Jerzy Umiastowski
(Gdańsk) i ja. Ponieważ potrzeba posia-
dania zbioru zasad etycznych stawała się
wśród działaczy izbowych coraz bardziej
paląca, Naczelna Rada Lekarska wyzna-
czyła na połowę kadencji, czyli na gru-
dzień 1993 r., termin II Nadzwyczajnego
Krajowego Zjazdu Lekarzy, którego głów-
nym zadaniem miało być uchwalenie
Kodeksu Etyki Lekarskiej. Pracowaliśmy
więc pod ciśnieniem czasu, bo w końcu
na przygotowanie Kodeksu mieliśmy nie-
wiele ponad rok.
W pracy swojej wyszliśmy od myśli Hippo-
kratesa, opierając się na wypracowanych
przez wieki zasadach etycznych, których
trzonem są wartości chrześcijańskie i pra-
wo naturalne: czyń dobro, nie czyń zła, sta-
rając się jednocześnie uwzględnić wszyst-
kie najważniejsze problemy współczesnej
medycyny. Studiowaliśmy wszelkie moż-
liwe dostępne światowe kodeksy etyki,
mając świadomość, że nasz kodeks jest
przeznaczony dla pluralistycznego społe-
czeństwa, w pewnej mierze zdezoriento-
wanego światopoglądowo przez wielo-
letnią indoktrynację zasadami„moralności
socjalistycznej”. Staraliśmy się opracować
współczesny polski kodeks nawiązujący
do tradycji polskiej medycyny uznającej
prymat bezwzględnej ochrony chorego,
jego zdrowia i życia.
Od samego początku starliśmy się działać
w możliwie ścisłej łączności ze środowi-
skiem lekarskim. Nasz Przewodniczący
zwróciłsiędoczłonkówKomisjiEtykiLekar-
skiej NRL oraz do Komisji Etyki Lekarskiej
wszystkich OIL z pismem, które zawierało
prośbę o: „
przygotowanie na piśmie pełne-
go zestawu uwag dotyczących przyszłego
Kodeksu zwłaszcza w odniesieniu do zbioru
zasad etyczno-deontologicznych z 1978 r.
oraz przeprowadzenie wstępnych dyskusji
na ten temat w środowisku lekarskim i uzy-
skanie jego opinii”
oraz zaproszenie prze-
wodniczących tych komisji na zebranie
do Warszawy 9 października1990 r. Tych
propozycji było ponad 120.
25-lecie uchwalenia Kodeksu Etyki Lekarskiej
Narodziny Kodeksu
GORĄCE TEMATY
Pierwsze wersje projektu Kodeksu zosta-
ły, o ile pamiętam, rozesłane do Komisji
Etyki ORL, towarzystw naukowych oraz
wielu znawców etyki, filozofii i prawa,
w czerwcu 1991 r. Na podstawie otrzyma-
nych uwag przygotowaliśmy poszerzoną
wersję projektu Kodeksu, która została
przedstawiona na posiedzeniu Komisji
Etyki NRL w Warszawie 3 września 1991 r.
z propozycją, aby był gotów do zatwier-
dzenia przez Zjazd. Niestety, ostateczny
tekst Kodeksu dotarł do rąk delegatów
dopiero na 24 godziny przed Zjazdem.
Stało się tak, bo na burzliwymposiedzeniu
NRL (30 listopada 1991) w ostatniej chwili
dokonano kilku poprawek, głównie tech-
nicznych, a więc konieczne było ponow-
ne drukowanie projektu Kodeksu z tymi
poprawkami. Dlatego pracę nad uchwala-
niem Kodeksu przesunięto na drugi dzień
Zjazdu. Wywołało to falę głosów krytycz-
nych na Zjeździe i w mediach, zarzuca-
jących nam brak konsultacji ze środowi-
skiem przy pracy nad projektem. Niektóre
były tak skrajne, że domagały się zdjęcia
sprawy uchwalenia Kodeksu z porządku
obrad, co byłoby totalną klęską.
Nie był to jedyny „gorący temat”. Przed-
miotem sporu przed i na Zjeździe była
nazwa KEL i użycie w niej słowa „kodeks”.
Spora grupa osób chciała powrócić
do dawnej nazwy:
„Zasady etyczno-deon-
tologiczne”.
Zbyt szczupłe ramy tego arty-
kułu nie pozwalają na szerszy opis tego
sporu, ale też był gorący.
Kolejnym tematem gorących sporów było
prawo do korzystania z klauzuli sumienia
– sprawa żywo dyskutowana zarówno
przed i po uchwaleniu kodeksu, jak i dzi-
siaj. Wówczas spór toczył się wokół art. 4
KEL. Część lekarzy, kwestionująca pojęcie
sumienia lekarskiego, była przekonana,
że w praktyce wystarczy ustawa zawodzie
Staraliśmy się opracować współczesny
polski kodeks nawiązujący do tradycji
polskiej medycyny uznającej prymat bezwzględnej
ochrony chorego, jego zdrowia i życia.
Dr StanisławWencelis wręcza św. Janowi Pawłowi II egzemplarz Kodeksu Etyki Lekarskiej.
fot.: Z archiwum „Gazety Lekarskiej”, fot.: Arturo Mari