ProMedico PS Pismo Śląskiej Izby Lekarskiej w Katowicach listopad 2019 nr 264

Pro Medico • listopad 2019 26 Pewnego pięknego sierpniowego poranka w Bretanii wybrali- śmy się w podróż wyjątkowo wcześnie. W siedmioosobowej eki- pie wakacyjno-rodzinnej zaraz po śniadaniu jedziemy na turniej lokalnego sportu. Naszym celem są bardzo rodzinne i ciekawe zawody siatkówki plażowej w miejscowości nadmorskiej Val Andre. Może ona uchodzić za najpiękniejszą na świecie, nie tylko dla miejscowych Bretończyków, którzy są tego pewni. Mają na to dowody. Przykład: Uderzo – autor ilustracji do znanego komiksu o Asteriksie i Obeliksie – zachwycony malowniczym nadmorskim pejzażem, wyobraził sobie i ulokował właśnie tutaj wioskę dzielnych Galów, która jako jedyna nie poddała się Rzymia- nom. Chcemy zapisać się do turnieju jako drużyna rodzinna, z dalekiego kra- ju. Mamy wymyśloną nazwę drużyny „Katowice”. Może dzięki temu dorocz- ny od 50 lat turniej będzie między- narodowy? Nasza rodzinna młodzież przez kilka wieczorów trenowała siat- karskie zagrania na żywo, nie przy komputerze. A my, jako kibicująca część rodziny, planujemy spę- dzić kilka godzin nad oceanem. Przypływy i odpływy w Bretanii są największe w Europie. Byliśmy na czas. Sprawdziłam SMS-y. Cóż: turniej siatkówki plażowej odwołany, z powodu silnego wiatru. Mer być może zgodzi się na jutrzejszy termin? Miejsco- wi tłumaczyli nam, że tak się stało dopiero po raz drugi w całej, półwiecznej historii plażowych rozgrywek w Val Andre... Nieste- ty, drugi raz nie wybierzemy się jutro z piątką dzieci w podróż trwającą ok. 2,5 godziny... Zimny wiatr przesuwa piasek prawie pustą plażą, która zwykle tętni życiem. Pięknie fruwają nad pia- skiem pojedyncze latawce. Wody oceanu są prawie spokojne, ale trudno nam tu być. Lżejsze przedmioty gwałtownie porywa zim- ny powiew. Skały, malownicze zabu- dowania na okolicznych wzgórzach, szmaragdowe fale morskie, piękne, grube muszle, jak wachlarze... Krótko podziwiamy to wszystko. Dziś wiatr wzmaga się gwałtownie. Rządzi jak prawdziwy żywioł. Im bliżej wody, tym silniejszy. Nieliczni tylko, raczej miej- scowi, decydują się na kąpiel. Nam, nietutejszym, pisana jest dziś smażal- nia i kawa u znajomych... Jestem jednak zadowolona. Choć z przyczyn niezależnych zmieniły się nasze plany, to był wspaniały dzień. Przeżyliśmy przygodę w bretońskim stylu i krajobrazie. Cieszyła nas odno- wiona znajomość z polsko-francuską rodziną lekarską. Zebraliśmy pełno wspaniałych muszli. Pozostaje dalszy trening, ćwiczenie się też w cierpliwości. Czekanie na właściwy czas realizacji sportowych planów. Najmłodszy syn, lat 6, zagad- nięty wieczorem o plażę, odpowiedział przejęty, bardzo grubym głosem: „Tam była burza piaskowa, wiesz? ” Anna Wójtowicz Przyjaciele moi i przyjaciółki! Nie odkładajcie na później ani piose- nek, ani egzaminów, ani dentysty, a przede wszystkim nie odkładaj- cie na później miłości. Nie mówcie jej „przyjdź jutro, przyjdź pojutrze, dziś nie mam dla ciebie czasu”. Bo może się zdarzyć, że otworzysz drzwi, a tam stoi zziębnięta starusz- ka i mówi „Przepraszam, musiałam pomylić adres...” I pstryk, iskierka gaśnie. Agnieszka Osiecka, „Rozmowy w tańcu” Pocztówka z rodzinnej podróży muzyczny, to również niezwykła szansa na zawiązanie międzynarodowych przy- jaźni, wymianę doświadczeń medycz- nych, jak i artystycznych, zwrócenie uwagi szerszego grona odbiorców na aktualne problemy zdrowotne na świecie, a także pokazanie, jak głęboko medycyna i muzy- ka – z pozoru tak odległe od siebie dziedzi- ny –współdziałają ze sobą i uzupełniają się wzajemnie. Zjazdy odbywają się co roku w innym kraju Europy, dając możliwość zaprezentowania lokalnej tradycji i kul- tury. Dla mnie to ogromne wyróżnienie, wejść w skład takiego zespołu. Oby takich inicjatyw było coraz więcej! Oprac. Grażyna Ogrodowska Od lewej Marta Zielińska, dr Katarzyna Zielińska, Anna Lis w La Alhambra w Hiszpanii. Ten tekst dedykuję wszystkim, których okoliczności zmuszają do zmiany planów, z życzeniami, aby zmiana wyszła też na dobre. Fot. archiwum prywatne

RkJQdWJsaXNoZXIy NjQzOTU5