Pro Medico
•
październik 2014
8
z teki rzecznika
Przypadek – oryginalna pisownia
Zwracam się do rzecznika o sprawdzenie
okresu wczesnej rehabilitacji mojej osoby
w ……, która wynosi 6-16 tygodni w zależ-
ności od stanu zdrowia pacjenta ocenione-
go przez lekarza. Tu nasuwa się pytanie, jaki
lekarz i jak podchodzi do pacjentki. Wmoim
schorzeniu – lewostronnym udarze mózgu,
wymaga się leczenia przez 16 tygodni, tak
jak określili między innymi ludzie w tym
kraju, a o lekarzach i ich leczeniu każdy z Po-
laków wie, wnioski nasuwają się same, ope-
racja się udała a pacjent zmarł. Zwróciłam
się z pismem do NFZ o sprawdzenie okresu
rehabilitacji, a NFZ w Katowicach nie posia-
da uprawnień do zastosowanego procesu
leczenia pacjenta i podjętych decyzji me-
dycznych. Czas rehabilitacji wczesnej wyno-
si od 6 do 16 tygodni. Tego nie dopilnowali
po przebytym udarze mózgu. Lekarze pono-
szą 100%winy.
Sprawa wyjaśniona i zakończona przez
konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie
rehabilitacji medycznej.
Do Okręgowego Rzecznika Odpowie-
dzialności Zawodowej często wpływają
pisma kierowane przez pacjentów, które
sprawiają problemy interpretacyjne. Aby
rzecznik zajął się wyjaśnianiem skargi,
musi ona zawierać jasno sformułowane
przesłanki popełnienia przez lekarza prze-
winienia zawodowego. Niejednokrotnie
pacjenci opisują jedynie przebieg leczenia
w jakimś oddziale czy poradni, nie będąc
zadowolonym z jego efektów, lub skupiają
się na wyszczególnieniu powikłań lecze-
nia. Oczekują sprawdzenia poprawności
postępowania, a jeszcze częściej wskaza-
nia możliwości i miejsca udzielenia im po-
mocy w uzyskaniu jeszcze lepszego efektu
terapeutycznego.
Oczywiście można wydać postanowienie
o wszczęciu żmudnego i długotrwałego
postępowania wyjaśniającego, ale tak
naprawdę po co? Pacjent nie zarzuca le-
karzom popełnienia błędu medycznego.
Co najbardziej dziwi, w dzisiejszych cza-
sach i rzeczywistości, nie oczekuje wycią-
gania surowych konsekwencji – zwolnie-
nia z pracy, odebrania prawa wykonywania
zawodu, długoletniego więzienia czy też
kolosalnych zadośćuczynień, a po prostu
oczekuje ewentualnej nadziei, że w jego
sprawie można coś jeszcze uczynić.
Długo zastanawiałem się jak traktować te
sprawy. I jak je załatwić, nie krzywdząc ani
lekarzy, ani pacjentów. I na całe szczęcie
w tym momencie przypomniałem sobie
o istnieniu KONSULTANTÓWWOJEWÓDZ-
KICH. Na stanowiska te powoływane
są autorytety w poszczególnych dziedzi-
nach medycyny, tak pod względem wie-
dzy, jak i doświadczenia zawodowego.
W zakresie swoich uprawnień mogą kon-
trolować przebieg leczenia i postępowa-
Skarga,
nie-skarga
nia w poszczególnych placówkach, dzia-
łając na drodze administracyjnej. W tym
roku kilku konsultantom z województwa
śląskiego przekazałem takie nietypowe
sprawy.
Aby ułatwić i skrócić czas rozpatrywania
przekazanych im spraw, staram się za każ-
dym razem dołączać już zgromadzoną
dokumentację medyczną. Stwierdzam,
że znakomicie większość z nich zrozumia-
ła moje intencje. Pochylili się nad spra-
wami i w bardzo krótkim czasie, bardzo
rzeczowo przedstawili swoje stanowiska.
We wszystkich przypadkach były tak sa-
tysfakcjonujące dla pacjentów, że autory-
tatywnie i definitywnie kończyły problem.
Nigdy pacjenci nie próbowali odwoływać
się od tych opinii, a ja nie musiałem pro-
wadzić żmudnych postępowań przeciwko
lekarzom. W kilku przypadkach rozpa-
trujący sprawę konsultanci proponowali
wręcz, że w ich ośrodku przeprowadzą
na przykład zabiegi operacyjne mające
na celu usunięcie skutków powikłanego
leczenia. Takie podejście zostało przez pa-
cjentów odebrane wręcz ze wzruszeniem,
to akurat przykłady z zakresu ortopedii
i traumatologii.
Równie doskonała współpraca układa się
w zakresie kardiologii, chirurgii czy reha-
bilitacji. Mam nadzieję, że równie owocna
współpraca dotyczyć będzie wszystkich
konsultantów, ponieważ to Oni w ramach
nadzoru specjalistycznego są osoba-
mi uprawnionymi do tego typu działań,
a droga administracyjna jest dla lekarzy
na pewno znacznie korzystniejsza, niż
ta prawno-medyczna. Ten zakres działania
konsultantów tak naprawdę służy całemu
środowisku lekarskiemu i pacjentom.
Dr nmed. Tadeusz Urban
Okręgowy Rzecznik
Odpowiedzialności Zawodowej
Coraz częściej pacjent nie zarzuca
lekarzom popełnienia błędu medycznego.
Co najbardziej dziwi, nie oczekuje
wyciągania surowych konsekwencji –
zwolnienia z pracy, odebrania prawa
wykonywania zawodu, długoletniego
więzienia czy też kolosalnych
zadośćuczynień, a po prostu oczekuje
ewentualnej nadziei, że w jego sprawie
można coś jeszcze uczynić.
Konsultanci wojewódzcy mogą w zakresie swoich upraw-
nień kontrolować przebieg leczenia i postępowania w po-
szczególnych placówkach, działając na drodze admini-
stracyjnej. W tym roku kilku konsultantom z województwa
śląskiego przekazałem parę nietypowych spraw.