Background Image
Table of Contents Table of Contents
Previous Page  12 / 36 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 12 / 36 Next Page
Page Background

Pro Medico

listopad 2016

10

ciąg dalszy ze str. 9

ochrona zdrowia

KTO NIEWYSZEDŁ NA ULICĘ,

TEN JUŻ LECZY ZAGRANICĘ

Lekarze podkreślali, iż manifestacja jest

próbą pokojowego rozwiązania proble-

mów, które dotykają systemu ochrony

zdrowia. Pokojowego, więc nie „uderzają-

cego”w pacjenta. Lekarze, którzy pojecha-

li w sobotę do stolicy, nie odeszli od łóżek

chorych, zrobili to w swoim czasie wol-

nym, często zaraz po dyżurze.

Ta manifestacja to głośny krzyk rozpaczy

i wołanie o opamiętanie. Póki jeszczema kto

krzyczeć i wołać, bo niedługo może się oka-

zać, że większość z nas wyjedzie z Polski

zaznacza dr

Michał Myszor

(lekarz w trak-

cie specjalizacji z psychiatrii).

Wśród głośno skandowanych haseł sły-

chać było:

Chcemy leczyć w Polsce!”

,

„Kto nie wyszedł na ulicę, ten już leczy

zagranicę”

– wyraźnie widać frustrację

lekarzy. Bo też i brak wymiany pokole-

niowej staje się coraz bardziej widoczny.

Ma na to wpływ spadek liczby studentów

w latach 2000-2009, ale także emigracja

zarobkowo-szkoleniowa. Z danych re-

jestru Śląskiej Izby Lekarskiej wynika, iż

od 2004 r. do 2015 r. roku ŚIL wydała 1500

zaświadczeń uprawniających do pracy

w krajach Unii Europejskiej. Wyzwaniem

dla polskiej ochrony zdrowia staje się tak-

że wiek kadr medycznych. Dane z rejestru

NIL pokazują, iż średni wiek lekarza spe-

cjalisty i lekarza dentysty w 2015 r. wynosił

54 lata. Niewystarczająca liczba praktyku-

jących lekarzy w relacji do liczby miesz-

kańców plasuje nasz kraj na końcowym

miejscu w Europie, co stwarza zagrożenie

dla pacjentów.

BIUROKRACJA ZABIJA NASZ ZAPAŁ

Lekarze pracujący w kraju są sfrustrowani

także rosnącą biurokracją. Więcej czasu

zajmuje dziś wypełnianie stosów formu-

larzy, druków i dokumentów, niż kontakt

z pacjentem.

Zapał w nas, młodych ludziach, wypala

się bardzo szybko, gdy stykamy się z rze-

czywistością biurokracji medycznej, kiedy

narzucane są obowiązki niemające nic

wspólnego z pracą lekarza i ideą leczenia.

„Papierki” zabijają entuzjazm i zapał, ich

wypełnianie zużywa całe pokłady energii

i zabiera czas, który moglibyśmy poświęcić

pacjentom, bądź pogłębianiu wiedzy

– za-

znacza dr

BarbaraWilczyńska

.

Lekarze skarżą się też na nadmiar często

niejasnych i sprzecznych przepisów. Ich in-

terpretacja zajmuje dużo czasu i wymaga

zaangażowania, które odbija się również

na pacjentach.

W systemie brakuje spójności. Kompeten-

cje lekarza rodzinnego, zakres świadczeń

w lecznictwie specjalistycznym oraz proce-

dury wykonywane w szpitalach nie współ-

grają ze sobą, a często nawet są sprzeczne.

Jedynie dzięki zaangażowaniu własnemu

lekarzy pacjenci trafiają nawłaściwą ścieżkę

diagnostyczno-leczniczą

– dodaje dr Bar-

bara Wilczyńska.

DO TEJ SYTUACJI NIE DOSZŁO

WCZORAJ ANI DZISIAJ,

PROBLEMY NARASTAŁY ODWIELU LAT!

Pod koniec manifestacji na Placu Kon-

stytucji pojawił się minister zdrowia

Konstanty Radziwiłł

, który przemówił

Dziś nie damy się podzielić

do zgromadzonych, choć nie zdecydował

się odpowiedzieć na konkrentne pytania,

czym wzbudził niezadowolenie.

Służba zdrowia w Polsce jest w bardzo

słabej kondycji. To jest sytuacja, do której

nie doszło wczoraj czy dzisiaj, ale narasta

od bardzo wielu lat. Mamy do czynienia

z

permanentnym

niedofinansowaniem

ochrony zdrowia. Przez ostatnie osiem lat

państwo postanowiło wycofać się z odpo-

wiedzialności za służbę zdrowia. Jedyny

pomysł, aby cokolwiek naprawić, widziano

w wolnym rynku, w dzikiej komercjalizacji

i prywatyzacji. Rząd przystępuje z wielką

energią i wielką wolą do zmian. Nie stanie

się to z dnia na dzień, ale gwarantuję, że na-

kłady będą coraz większe. To przełoży się

na sytuację pacjentów oraz na sytuację pra-

cowników służby zdrowia

– zadeklarował

minister.

MEDYCY SĄ NA ULICY

Nastrojom po manifestacji towarzyszyła

nadzieja na zmianę. Lekarze zgodnie pod-

kreślali wspólnotę celów i wypracowany

kompromis ze środowiskami innych za-

wodów medycznych.

Sytuacja w służbie zdrowia jest zła, ale

optymizmem napawa dzisiejszy sukces: jed-

ność środowiska medycznego. Ta manife-

stacja naprawdę nas zjednoczyła, pokazała,

że wszyscy medycy są na ulicy! Duch walki

jest bardzo ważny

– podkreślił lekarz staży-

sta,

Oskar Bożek

, przedstawiciel Komisji

ds. Młodych Lekarzy ORL w Katowicach.

JoannaWójcik

Fot.: Alicja van der Coghen