Pro Medico
•
luty 2018
18
stomatologia
REFLEKSJE TO ZA MAŁO
Po otwarciu pierwszej butelki
beaujolais
i uroczystym zapaleniu bożonarodze-
niowych lampek na Polach Elizejskich,
przyszła w listopadzie w Paryżu pora
na coroczne święto dla frankojęzycznych
stomatologów – kolejną edycję Kongresu
Francuskiego Towarzystwa Stomatolo-
gicznego – ADF. Tegoroczne motto Kon-
gresu:
„Gruntowna, podstawowa wiedza
źródłem spokoju i zadowolenia”,
odzwier-
ciedlało nastroje panujące w środowisku
francuskich stomatologów.
Każdego roku Kongres towarzyszył sto-
matologom w zdobywaniu nowej wie-
dzy, wymianie doświadczeń z innymi,
wprowadzaniu nowych, innowacyjnych
technologii w gabinecie, dawał szanse
na zakup nowoczesnego sprzętu, kon-
centrował się na zdrowiu i zadowoleniu
pacjenta. Sam stomatolog stanowił nato-
miast tylko tego tło. Tego roku, po raz
pierwszy w tak bezpośredni i dosłowny
sposób, decydenci – Komitet Organiza-
cyjny Kongresu, wraz z władzami ADF
i wszystkimi organizacjami wchodzący-
mi w skład Towarzystwa, wyrazili swoje
obawy co do coraz większych trudności
w odnajdywaniu przyjemności i zadowo-
lenia z wykonywania zawodu przez sto-
matologa. Można w tym było odnaleźć
analogie do naszych polskich realiów...
Jest to więc dla europejskiego środowi-
ska stomatologów nie tyle pora na reflek-
sje, co raczej ostatni dzwonek na pracę
nad przygotowaniem rozwiązań, które
pozwolą zachować satysfakcję z wyko-
nywania wolnego zawodu, jakim zawsze
była i pozostać powinna uprawiana przez
nas profesja.
POD CIŚNIENIEM...
Analogicznie, jak nasi francuscy koledzy,
poddawani jesteśmy coraz większej pre-
sji administracyjnej, fiskalnej, finansowej,
medialnej i prawnej w obliczu wzrasta-
jących wymagań pacjentów (zazwyczaj
wyedukowanych przez internet). Praca,
którą wykonujemy, odbywa się w warun-
kach coraz trudniejszych.
Zmagamy się z jednej strony z oczekiwa-
niami pacjentów co do najwyższej jakości
świadczonych im usług (z zastosowaniem
nowoczesnej technologii, ale w ramach
ogólnie przyjętej przeciętnej ceny usług),
z drugiej zaś borykamy się z bezradnością
państwowej opieki zdrowotnej. Oczekiwania
stomatologa lukratywności swojego zawo-
du zderzają się z perspektywądożywotniego
dorabiania do emerytury.
Dodatkowo, to pracawwarunkach szczegól-
nych. Zawód stomatologa jest najbardziej
niebezpiecznym zawodem na świecie (wg
U.S. Department of Labor`s Occupational
Information Network
), bardziej niebezpiecz-
nym niż zawód policjanta, strażaka, pilota,
hutnika czy radiologa. To źródło narastają-
cego stresu, demotywacji, wypalenia zawo-
dowego. Bez szansy na wcześniejszą emery-
turę (jak np. górnicy), czy urlopu na podra-
towanie zdrowia (jak nauczyciele). Wszystko
to wpływa negatywnie na zdrowie stomato-
loga i jakość jego życia.
DOBRY STOMATOLOG TO STOMATO-
LOGSZCZĘŚLIWY!
Walka o satysfakcję z wykonanej pracy, spo-
kój i zadowolenie, a także pozytywne reflek-
sje co do perspektyw emerytury, stają się
ważnymelementemnaszej codzienności.
Po zamknięciu gabinetu stomatolog
nieraz pozostaje w pracy z papierami,
rachunkami, całą dokumentacją. Brakuje
czasu dla rodziny, pozazawodowych zain-
teresowań czy na spacer. Wszechobecna
w gabinecie i w relacjach z pacjentem
ekonomia i polityka stają się coraz czę-
ściej źródłem cierpienia emocjonalnego.
CYFRYZACJADOKUMENTACJIMEDYCZ-
NEJ – NIEPOTRZEBNABOLĄCZKA?
Podczas, kiedy nasi koledzy z Francji
realnie są gotowi do spacerów po Księ-
życu, my powozimy dorożką zaprzężoną
w wysłużone kasztanki... Bez narzucone-
go przez ustawodawcę obowiązku prowa-
dzenia cyfrowej dokumentacji medycznej
coraz mniej gabinetów we Francji pozo-
staje przy papierowych kartotekach. Dla-
czego nasi unijni konfratrzy nie są zmu-
szani ustawami do zastąpienia papieru
wirtualną kartoteką, a nas, polskich sto-
matologów, siłą wikła się w sidła digitali-
zacji?
Standardowy francuski gabinet stoma-
tologiczny od dawna jest pełen urzą-
dzeń stomatologicznych pracujących
w oparciu o systemy cyfrowe (aparaty
rentgenowskie, kamery wewnątrzustne,
mikroskopy, lasery, skanery, przyrządy
do leczenia kanałowego, cyfrowego usta-
lania wysokości zwarcia itd). Liczba takich
Czy jest nam po drodze
ze stomatologiem z Unii Europejskiej?
Ustawiczne samodoskonalenie, zdobywanie nowej wiedzy, wymiana doświadczeń
zawodowych z innymi, poszerzanie kompetencji, zainteresowanie nowymi dyscy-
plinami, unowocześnianie gabinetu, koncentrowanie się na zdrowiu oraz zadowo-
leniu pacjenta i tak dalej... A sam stomatolog? On, póki co, wciąż tylko w tle tego
wszystkiego.
Obraz licencjonowany przez Depositphotos.com/Drukarnia Chroma