Background Image
Table of Contents Table of Contents
Previous Page  4 / 40 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 4 / 40 Next Page
Page Background

Pro Medico

czerwiec/lipiec 2015

2

od redakcji

Śląska

Izba

Lekarska

Biuro czynne jest

w poniedziałki i środy

od 8.15 do 17.00,

a we wtorki,

czwartki i piątki

od 8.15 do 16.15.

32 60 44 200

– główny numer,

informacja o numerach wewnętrz-

nych ŚIL

32 60 44 257

– FAX

32 60 44 210

– Dział Rejestru

Lekarzy

32 60 44 220

– Dział Prywatnych

Praktyk

32 60 44 225

– Ośrodek Kształce-

nia Lekarzy

32 60 44 230

– Składki

32 60 44 235

– Dział Księgowy

32 60 44 237

– Główna Księgowa

32 60 44 240

– Biuro Okręgowego

Rzecznika Odpowiedzialności Zawo-

dowej w Katowicach

32 60 44 251

– Dyrektor Biura ŚIL

32 60 44 253

– Sekretariat ŚIL

32 60 44 254

– rezerwacja miejsc

w Hotelu„Pro Medico”wWarszawie

32 60 44 260

– Redakcja pisma

„Pro Medico” oraz Dział Informacyj-

no-prasowy

biuletyn@izba-lekarska.org.pl mediasil@izba-lekarska.org.pl

Rzecznik prasowy:

a.zadora@izba-lekarska.org.pl

32 60 44 262

– Ogłoszenia i rekla-

my w„Pro Medico"

32 60 44 265

– Zespół Radców

Prawnych

32 60 44 270

– Sekretariat

Komisji: Bioetycznej, Konkursowej

i Etycznej

32 60 44 280

– Sekretariat Okrę-

gowego Sądu Lekarskiego w Kato-

wicach

Od redakcji

Idź i pozbieraj…

Znany psycholog społeczny dr Jacek Santorski (

wywiad o agresji zamieściliśmywnr. 217 „ProMedico”,

listopad 2014 r.

) często przytacza chasydzką opowieść o człowieku, który rozpowszechniał o rabinie

wredne kłamstwa. W końcu przyszedł prosić o przebaczenie, obiecując, że wszystkie krzywdy wy-

równa. Rabin takmupowiedział:

weźpuchowąpoduszkę,rozetnijjąiporozrzucajnawietrzecałepierze

.

Kiedy to zrobił i przyszedł do rabina po raz drugi, usłyszał:

a teraz idź i pozbieraj pierze...

W tej opo-

wieści jest mowa o kłamstwach – z nimi walczyć łatwiej, można je odnieść do faktów i sprostować.

Gorzej, gdy ktoś stosuje półprawdę, upublicznia tylko wygodne dla założonej tezy fragmenty, coś

tylko sugeruje albo stosuje jeszcze„delikatniejsze” formy manipulacji. To właśnie jest rzeczywistość

polskich mediów, bo audycji czy artykułów, w których wyraźnie kogoś pomówiono i zniesławiono

(wg przepisówprawa), zdaje się nie jest takwiele.Wkońcu redakcje teżmają prawników, a autorzy –

instynkt samozachowawczy.Wg prawa prasowego sprostowaniemoże odnosić się tylko do faktów.

Jak więc reagować np. na komentarz redakcyjny, podsumowujący relację o pacjencie, który zmarł

na stole operacyjnym:

„...a tymczasem lekarze umywają ręce...

”? (pomijamniefortunną zbitkę słowną,

wynikającą z kontekstu: operacja i mycie rąk. Jak to sprostować? – „rąk nie umywamy”?). Czytam

artykuł z Dziennika Zachodniego (3-4 czerwca 2015 r.) pt.

„Wiedzę lekarzemają, więc co ichgubi? Cóż,

brak czasu i zwykłej sumienności”

, dotyczący dolnośląskich szpitali. Po pierwsze, nie można zarzucić

autorce złej woli, tekst napisała w interesie społecznym. Po drugie, pisze o rzeczywistych zdarze-

niach, czyli faktach. Po trzecie, powołuje sięnaopiniekomentatorów. Poczwarte, językpublikacji jest

stonowany, ze strony dziennikarki padają pytania, a nie wyroki. A jednak cały artykuł powoduje, że

można do reszty stracić zaufanie i do lekarzy, i do szpitali, bo trzy przykłady tragicznych w skutkach

błędów, wybrane z kilku lat, robią piorunujące wrażenie. To dobry przykład, pokazujący, jak trudno

podjąć polemikę z artykułami czy programami realizowanymi w takiej właśnie konwencji. W tego

typu publikacjach powtarza się tzw.„narrator wszystkowiedzący”:

„gdyby operację przeprowadzono

szybciej, wiodłaby dziś normalne życie”; „gdyby wporę zastosować antybiotyki”; „gdyby zrobiono cesar-

skie cięcie, nie doszłoby do...”

. Chcę wierzyć, że dziennikarze zdobyli tak dużą wiedzę medyczną, że

wiedzą to na pewno. Czy ich wiedza jest większa, niż ta lekarska? Nie są to jednak podstawy do

sprostowań, niemamowy o procesach o naruszenie dóbr osobistych. Sprawy nie rozwiązuje też list

do redakcji z wyjaśnieniami – wydawca niema obowiązku go wydrukować.

A więc... Poduszka rozpruta, pierze już fruwa na wietrze, nie można go pozbierać i złożyć z po-

wrotem.

GrażynaOgrodowska

zastępca redaktoranaczelnego „ProMedico”

g.ogrodowska@izba-lekarska.org.pl

Szanowni Czytelnicy!

Zapraszamy do lektury tekstów zamieszczanych w wydaniu internetowym „Pro Medico”

.

Na przykład w numerze majowym na stronach 25-27 zamieściliśmy fragmenty wykładu profesora

Waldemara Jańca

„Znaczenie zbierania informacji o niepożądanym działaniu lekóww kształtowaniu

bezpiecznej farmakoterapii i postępu terapeutycznego”

, wygłoszonego podczas uroczystości wrę-

czenia dyplomów tytułu specjalisty lekarzom i lekarzom dentystom Śląskiej Izby Lekarskiej

15 kwietnia 2015 r. Po wejściu na stronę internetową ŚIL wystarczą trzy „kliknięcia”: w winietę

„Pro Medico”, zakładkę„bieżące numery”(pod tytułem„wersja internetowa”) i„numer majowy”.

Informacja dla tradycjonalistów: ta wersja ma odwracane strony, jak w„zwykłej”gazecie, wyda-

je nawet szelest kartek... W każdym z kolejnych wydań umieszczamy artykuły niepublikowane

w wersji papierowej, polecamy.

Redakcja