Background Image
Table of Contents Table of Contents
Previous Page  3 / 40 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 3 / 40 Next Page
Page Background

1

Pro Medico

lipiec/sierpień 2017

W

numerze:

Z mojego punktu widzenia

1

Od redakcji

2

Działo się niemało

3-5

Komunikaty i Stanowiska

6

II Śląskie Debaty Samorządowe

7-11

Z teki rzecznika

12

Prawo medyczne

13

Kursy i konferencje

14

Stomatologia. Relacje z prac Komisji

15

Stomatologia. Paszkwil na dentystę

16-17

Z sukcesów lekarzy ŚIL

17

Tak było... Śląska kardiologia

18-19

Diabetologia. Zespół stopy cukrzycowej

20-21

Rozmowa z dr. Mahmoudem Manssourem

22-23

Remont Domu Lekarza

23

Medycyna bez granic. Taszkient

24-25

Notatki z podróży. Ladies only

25-26

Pro Medico postscriptum. Chóry lekarskie na XVIII Festiwalu„Ave Maria”

27-28

Po godzinach, czyli co warto robić w wolnym czasie

29

Sport

30-31

Wspomnienia, nekrologi

32-33

Ogłoszenia

34-36

Z mojego punktu

widzenia

Chciałbym podzielić się refleksjami na temat wizerunku lekarzy.

O tym m.in. rozmawialiśmy podczas II Śląskich Debat Samorzą-

dowych w Wiśle. Jak już to podkreślałem, zaprosiliśmy wielu

znamienitych gości, aby na ten ważny temat nie mówili wyłącz-

nie lekarze, ale również historycy, akademicy i przedstawiciele

innych zawodów zaufania publicznego. Nie ulega wątpliwości,

że dobry wizerunek lekarza to dobro społeczne, a nie wyłącz-

nie sprawa naszego środowiska. Ta wartość służy też naszym

pacjentom, dzięki niej możemy lepiej im pomagać.

Nieprzypadkowo zwracamy uwagę, także podczas wielu

naszych izbowych konferencji, sesji i wystąpień, jak ważne

są słowa. To one, ich znaczenia, niosą ze sobą określony obraz

świata, to nazewnictwo może pracę lekarza zdepersonalizować,

stechnicyzować, „skierować” wyłącznie w stronę konsumpcjoni-

zmu, a nawet zdehumanizować. Dlatego z oburzeniem środowi-

ska medycznego spotkała się nazwa jednego z zespołów parla-

mentarnych powołanych przy Sejmie RP: „do spraw przywróce-

nia zasad moralnych w medycynie”... Zgodnie z zasadą „

secundo

noc tacere”

(sformułowaną podczas naszej, szeroko nagłośnio-

nej, nie tylko w mediach, konferencji

„Dehumanizacja w medy-

cynie

”), nie możemy i nie chcemy milczeć, kiedy w taki sposób

narażony jest w oczach społeczeństwa nasz lekarski wizerunek.

Dlatego Prezydium ORL w Katowicach 24 maja br. podjęło w tej

sprawie Stanowisko (opublikowane na dalszych stronach „Pro

Medico” i na stronie internetowej ŚIL). Podnosimy w nim m.in.

że wszyscy absolwenci uczelni medycznych w Polsce, rozpoczy-

nając pracę lekarza, składają Przyrzeczenie lekarskie, które znaj-

duje się we wstępie do Kodeksu Etyki Lekarskiej. Przyrzekamy

w nim służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu, a chorym nieść pomoc

bez żadnych różnic, takich jak rasa, religia, narodowość, poglą-

dy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie

ich dobro i okazując im należny szacunek. Jest to istotą naszego

powołania. Szanując prawo parlamentarzystów do podejmo-

wania debat we wszystkich istotnych dziedzinach życia spo-

łecznego, uważamy, że nadużyciem jest niczym nieuprawnio-

ne nadanie takiej nazwy zespołowi przez autorów, którzy wraz

z powołanymi członkami zespołu, pełniąc rolę posłów, uznali się

za osoby właściwe do wyznaczania zasad moralnych w medy-

cynie, tą nazwą wskazując, jakoby zasad moralnych w polskiej

medycynie nie było. Stanowisko Prezydium zostało przesłane

do Marszałków Sejmu i Senatu RP, NIL i wszystkim Okręgowym

Izbom Lekarskim.

Relacje między samymi lekarzami to też istotny element wpły-

wający na nasz wizerunek! Docierają do mnie (na szczęście spo-

radycznie) głosy Koleżanek i Kolegów nieukrywających rozcza-

rowania właśnie z powodu tych wzajemnych relacji. To nie jest

nowy problem, o takich sygnałach wspominaliśmy w izbowych

biuletynach już wiele lat temu, ale publikowane są też współ-

cześnie. Kiedy ktoś z nas staje się pacjentem, nasza zawodowa

solidarność nie oznacza oczekiwania przywilejów, ale szczegól-

nego rodzaju szacunku (bo mamy go przecież dla wszystkich

chorych) dla naszej koleżanki, naszego kolegi – lekarza. Jeżeli

zgłasza się do nas w potrzebie medycznej inny lekarz, powinni-

śmy być dumni, że wśród wielu możliwości wybrał właśnie nas.

Przecież to ważne potwierdzenie naszych kompetencji i pozycji

środowiskowej. A to, jak się nawzajem traktujemy – szczególnie

w takich sytuacjach – jest potem odbiciem szacunku chorych

do nas samych, wpływa też na to, jak szanowani lub deprecjono-

wani jesteśmy my wszyscy w społeczeństwie.

W podsumowaniu tematu „wizerunkowego”: z okazji 30-lecia

inwazyjnego leczenia zawału serca w Zabrzu, Prezydent RP

Andrzej Duda powiedział m.in.

„To wielka historia państwa pracy,

poświęcenia, ogromnego wysiłku intelektualnego...”.

Sądzę, że te

słowa można odnieść szerzej. Nie każdy lekarz i lekarz dentysta

ma możliwość dokonania przełomu wmedycynie, ale każdy god-

nie wykonujący swój zawód i lekarskie powołanie, często w nie-

łatwych warunkach, zasługuje na najwyższy szacunek i uznanie.

Tym, którzy udają się na zasłużony odpoczynek, życzę wspania-

łych wakacji, pełnych niezapomnianych wrażeń, bez żadnych

trosk i problemów.