Background Image
Table of Contents Table of Contents
Previous Page  3 / 36 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 3 / 36 Next Page
Page Background

1

Pro Medico

luty 2018

W

numerze:

Z mojego punktu widzenia

1

Od redakcji

2

Działo się niemało

3-6

Apel, list otwarty Prezesa NRL

7

Opt-out w liczbach

8

Prawo medyczne

9-12

Cum grano salis: Niech jadą!

12-13

Elektroniczne zwolnienia lekarskie e-ZLA

13-14

Rozmowa z dr. Adamem Dziurokiem

14-15

Zdrowie lekarzy. Uważność – trening redukcji stresu

16-17

Stomatologia

18-21

Konferencja: Wszystko, co chciałeś wiedzieć o specjalizacji

22

Moje czterdzieści lat w Ochojcu

23-24

Pierwsza wystawa ODH ŚIL. Tak było!

25

36. rocznica pacyfikacji Kopalni„Wujek”

26

Medyczne ślady wędrówek po świecie

27

Notatki z podróży

28

Wspomnienia, nekrologi

29-30

Ogłoszenia

31-32

Z mojego

punktu

widzenia

Kiedy piszę te słowa, kończy się pierwszy tydzień nowego roku.

W kalendarzu zima, a w kraju nadal gorąca atmosfera wokół pro-

blemów ochrony zdrowia. Chyba już przestaje budzić wątpliwości,

że o przyszłych losach polskiej ochrony zdrowia rozstrzygną ludzie

(wgłównej mierze kadrymedyczne, oby w końcu odciążone od nad-

miernej biurokracji) i nakłady finansowe przeznaczone na tę istotną

dziedzinę życia społecznego.

Exodus

lekarski, jaki obserwowaliśmy

powejściuPolski doUE, jest stratą, której nie sposób szybkonadrobić.

Do tego dochodzą niekorzystne wskaźniki demograficzne zarówno

wśród lekarzy, jak i pielęgniarek. Zanim wzrośnie liczba absolwen-

tów kierunków medycznych, konieczne jest zrozumienie dla tych,

którzy są bardzo dobrze przygotowani do wykonywania zawodu

i wyjeżdżać za granicę nie chcą. Dziś zasadniczą osią konfliktu jest

tempo proponowanego wzrostu publicznych nakładów na ochronę

zdrowia. Ale czy może dziwić brak cierpliwości ze strony środowi-

ska lekarskiego po latach mglistych obietnic, doraźnych rozwiązań,

nieistnienia perspektywicznego planu naprawczego? Słyszymy,

że Ministerstwo Zdrowia szykuje rozwiązania w kontekście napiętej

sytuacji w ochronie zdrowia, jednak niektóre propozycje wzbudzają

wiele kontrowersji. Tymczasem z informacji napływających z wielu

szpitali wynika, że najtrudniejsza sytuacja nadejdzie, kiedy przyjdzie

układać grafiki marcowe. Istnieje realne zagrożenie przerwania cią-

głości udzielania świadczeń. Do końca ub. roku tylko w woj. śląskim

336 lekarzy (w tym 141 rezydentów) wypowiedziało klauzule „opt-

out”. Przypomnijmy, że w tej sprawie Prezydium ORL w Katowicach

już w grudniu wystosowało apel do zarządzających podmiotami

leczniczymi, w którym podkreślamy konieczność uszanowania praw

pracowniczych lekarzy, akceptujących pracę w wymiarze 48 godzin

tygodniowo.

Lekarze w codziennej pracy niejednokrotnie czynią rzeczy nadzwy-

czajne, ale... są tylko ludźmi, którzy potrzebują odpoczynku, odprę-

żenia, odreagowania, także czasu na obowiązkowe i nieustanne

dokształcanie. Cieszy coraz większe zrozumienie opinii publicznej dla

tego, co wielokrotnie podkreślamy, że bezpieczeństwo pacjentów

jest ściśle związane z bezpieczeństwem lekarzy. Powinnobyć oczywi-

stymwkażdymzawodzie,żeponadnormatywnapracamożegenero-

wać ewentualne zagrożenia. Szanując i domagając się poszanowania

dla praw pracowniczych lekarzy i podejmowania przez nich indywi-

dualnych decyzji, wartomieć na uwadze dobrowspólne. Przypomnę

to, co podkreślałem w felietonie przed miesiącem: aby protest miał

szanse zakończyć się sukcesem, a utożsamiamy z nimsytuację, wktó-

rej lekarze pracują w warunkach na miarę standardów europejskich,

potrzebne jest właśnie zjednoczenie środowiska lekarskiego. Nie da

sięod razu i w jednakowymstopniuwszystkich zadowolić – tobyłaby

sytuacja idealna, która może funkcjonować wyłącznie w sferze abs-

traktu, natomiast w realnymżyciu niema racji bytu, nad czymmożna

ubolewać, ale trzeba się z tympogodzić.

Pragnę zwrócić uwagę, że, aby ułatwić szkolenie naszym Koleżan-

kom i Kolegom oraz ograniczyć kłopotliwe, a zarazem kosztowne

wyjazdy, od lat organizujemy z własnych środków coraz większą

liczbę obowiązkowych kursów do specjalizacji. Warunkiem udzie-

lenia akredytacji przez CMKP na dany kurs jest jego otwartość, czyli

nie można go ograniczyć wyłącznie do członków danej Izby (mimo

że środki finansowe pochodzą właśnie z tej Izby). Ponieważ rekruta-

cja odbywała się dotychczas z udziałem danej Izby, pierwszeństwo

mieli chętni z Izby organizującej, a w miarę wolnych miejsc przyj-

mowano zainteresowanych z innych izb. Jednak od grudnia ub.

roku wprowadzono rekrutację wyłącznie poprzez platformę SMK.

Może to w konsekwencji spowodować, że na dany kurs, przykłado-

wo, organizowany przez ŚIL, nie dostanie się żaden z jej członków!

W tej sytuacji, wspólnie z prezesami wszystkich ORL, wystąpiliśmy

zarówno do prezesa NRL o podjęcie pilnych działań w celu zmia-

ny tej sytuacji, jak również do dyrektora CMKP, będącego gościem

grudniowego posiedzenia Naczelnej Rady Lekarskiej. Chcemy

nadal pomagać Koleżankom i Kolegom na niełatwej drodze szko-

lenia specjalizacyjnego, mamy wygospodarowane na to środki,

domagamy się znalezienia rozwiązania, bymóc prowadzić rekruta-

cję na kursy przez nas organizowane (i opłacane) w sposób pozwa-

lający na przyjęcie na szkolenie w pierwszej kolejności chętnych

z naszej Izby.

Koledzy i Koleżanki, różnimy się nie tylko zainteresowaniami zawo-

dowymi i charakterami, również poglądami, opiniami, doświadcze-

niami, jednak stanowimy jedną grupę zawodową. Są chwile, kiedy

dla dobra wspólnego trzeba stanąć w jednym szeregu. Pamiętajmy,

że solidarność to także zbiorowa odpowiedzialność, a poparcie spo-

łeczne, jakie pozyskaliśmywostatnichmiesiącach dla naszych postu-

latów, jest bezcennymkapitałem...