TAK DLA ŚLĄSKIEJ ONKOLOGII
W ostatnich tygodniach „odżyła” w mediach sprawa śląskiej onkologii. Medialne akcje (petycje, artykuły) przypominają m.in. że z leczeniem onkologicznym i radioterapią prowadzonymi na światowym poziomie kojarzone są w Polsce właśnie Gliwice. Prezydium ORL już 9 października ub. r. wystąpiło do Ministerstwa Zdrowia z poparciem idei powstania Śląskiego Instytutu Onkologii.
„Podtrzymuję głębokie przekonanie, że jego powołanie będzie miało niebagatelne znaczenie dla dalszego rozwoju leczenia onkologicznego w Polsce i na Śląsku. Oddział w Gliwicach – Centrum Onkologii – Instytut im. M. Curie- Skłodowskiej wypracował już znakomitą, międzynarodową pozycję, projekt powołania takiego Instytutu jako niezależnej jednostki badawczej powinien znaleźć jak najszybciej pozytywny finał” – powiedział Prezes ORL Jacek Kozakiewicz.
Na przeszkodzie ku temu stoi jednak anachroniczna struktura. Gliwickie centrum jest bowiem – obok Centrum Onkologii w Krakowie – częścią Instytutu Onkologii w Warszawie. Szefowie centrum nie mogą całkowicie swobodnie decydować o tym, na co wydać zarobione przez siebie pieniądze, jak inwestować, żeby skorzystali na tym chorzy, jak premiować pracowników. Do tego Instytut w Warszawie zabrał Gliwicom 80 mln zł. głównie po to, by spłacić swoje długi. Są zakusy, by znowu zabrać pieniądze z kont gliwickiego szpitala. To niesprawiedliwe. Dlatego władze gliwickiego Centrum Onkologii, śląskie media, samorząd lekarski, towarzystwa naukowe i przede wszystkim społeczeństwo proszą rząd, by podjął decyzję o utworzeniu niezależnego Śląskiego Instytutu Onkologii. Skorzystają na tym przede wszystkim pacjenci, to nie tylko osoby ze Śląska, bo co trzeci chory leczony w Gliwicach jest spoza naszego regionu. Przez niecałe dwa tygodnie pod petycją kierowaną w tej sprawie do Pani Premier Beaty Szydło zebrano 15 237 podpisów.